Polska historia przemysłu konopnego jest mniej barwna niż amerykańska. Jednak dla rozwoju naszej gospodarki i kultury rolnej tej części Europy ma duże znaczenie.
Historia upraw w Polsce wpisuje się oczywiście w światowe trendy. A nawet można powiedzieć, że jest pod ich wtórnym wpływem. O tym, i o wielu ciekawych rzeczach dotyczących pomysłów na wykorzystanie konopi można się dowiedzieć z artykułu w rubryce POLECANE, na portalu BUSINESS INSIDER. Czołówkę tego opracowania ilustruje zdjęcie wykonane na naszej Plantacji. Łatwo rozpoznawalna sylwetka właściciela plantacji w charakterystycznym białym kapeluszu oraz grube topy na pierwszym planie tworzą idealne zilustrowanie pracy podczas uprawy konopi.
Historia przemysłu konopnego w Polsce
Polska była kiedyś jednym z liderów w produkcji wyrobów z konopi. Miała też duży areał upraw. W 1960 r. w Polsce areał upraw obsiany konopiami wynosił 30 tysięcy hektarów! Czterdzieści lat później, czyli ok. roku 2000 w Polsce było już zaledwie 200 hektarów upraw konopi. Rynek konopny, za sprawą zmiań przepisów dotyczących upraw i używania konopi systematycznie podupadał, aż wreszcie załamał się zupełnie na początku lat 90-tych.
Podczas gdy jeszcze w 1951 r. prawo dopuszczało wolny obrót konopiami oraz ich przetwórstwo nawet do celów medycznych. To niestety od 1985 roku można było je uprawiać tylko na kontrakty dla przemysłu. I to pod nadzorem oraz na podstawie specjalnych zezwoleń. Rolnicy ze strachu przed politycznym kryminalizowaniem konopi bali się rozpoczynać uprawy. Bez surowca zanikło również przetwórstwo.
Obecnie na polskich platformach crowdfundingowych coraz częściej debiutują firmy związane z branżą konopną, przyciągając uwagę inwestorów. Nic dziwnego – w ostatnich latach rynek konopny zaczęły się odradzać w globalnym przemyśle, a więc wtórnie i u nas. Tym bardziej, iż Polska ma wiele terenów rolnych jeszcze w statusie klasy ekologicznej, więc możemy zbierać wysokojakościowy plon. Konopie to ważny surowiec eksportowy. O ile uwolni się uchwalane za komuny prawo.