Wszyscy rozumiemy, że bezsenność kojarzy się z trudnościami ze snem. Ale czy to dosłownie oznacza, że ktoś nie śpi? Czy tylko ma trudność w uśnięciu, w samym akcie zasypiania? Czy może zasypia dobrze, ale budzi się w nocy? Budzi się raz i koniec spania, czy budzi się i wielokrotnie usypia na krótkie dżemki? Albo późno usypia i dlatego jest niezadowolony, bo rano nie chce mu się wstać i jest niedospany w dzień? Czy jeszcze inaczej? Tyle opcji! To określenie – bezsenność – niesie ze sobą tak wiele możliwości, że trzeba się tu zatrzymać i pogłebić temat. Więc kiedy słyszę pytanie – Co może Pan polecić na bezsenność – to wiem, że czeka nas dłuższa rozmowa. A wydaje się, że to taki błachy temat.
Niektórzy myślą, że to coś „na bezsenność” jest tak łatwe do zastosowania i uniwersalne dla każdego jak… no właśnie, jak tabletka nasenna?! Zgadza się. Są na to tabletki. I z doświadczenia wiem, że Ci, którzy pytają o konopie na sen, w większości przypadków już sięgali po tabletki na sen. Z różnych powodów nie chcą do nich wracać. A to skutki uboczne, a to malejąca skuteczność z upływem czasu. I czasem nawet stosowali inne sposoby – herbatki z melisą, olejki z melatoniną – również pozostając finalnie bez satysfakcji. Słysząc o tylu niepowodzeniach w przypadku wcześniej zastosowanych terapii zaczynam się zastanawiać i dogłebniej pytać o styl życia, o pracę, o to, co może być powodem tego stanu. Być może olejki z CBD, albo herbatka konopna też nie pomoże, jeśli nie zmieni się jeszcze coś? Aby skutecznie zająć się terapią jakiegoś obszaru, w tym przypadku doprowadzić do uśnięcia i przespania wystarczającej ilości czasu aby organizm mógł odpocząć, zregenerować się i uzdrawiać w głebokich stanach snu, należy przyjrzeć się warunkom w jakich to ma nastąpić. Inaczej patrząc również warunkom, przez które to nie następuje. I tu przydatne jest kilka pytań na które każdy powinien sobie odpowiedzieć.
Lista podstawowych pytań przydatnych przy diagnozowaniu okoliczności snu.
– Ile kaw wypijasz dziennie? O której ostatnią?
– Czy korzystasz z tzw. energetyków typu RedBull itp.?
– Czy jesz słodycze wieczorem?
– Ile czasu przed pójściem spać oglądasz telewizję lub filmy?
– Czy przed snem dyskutujesz przez komórkę np. sms-owo, na FB, odpowiadasz na wiadomości?
Wszystkie te poruszone w pytaniach aspekty w znaczacy sposób wpływają na możliwość uśnięcia oraz na kolejne fazy snu. W prosty sposób, można te okoliczności poprawić lub naprawić. Zadanie sobie tych pytań może przynieść wslazówki do działania. Gorzej, kiedy te problemy ze snem mają swój początek w sytuacji życiowej, którą można zidentyfikować jako traumatyczną, burzącą spokój ducha.
Na ten przykład przywołam sytuację klienta, któremu umarła żona. Od tego czasu pojawiły się u niego zaburzenia polegające zarówno na trudnościach z usypianiem, jak i płytki sen prowadzący do wybudzeń. Wspomnienia, rozmyślania, gonitwy myśli typu „co by było, gdyby…” i emocje dotyczące samotności, braku ukochanej osoby, czyli tęsknota i smutek, to stan, w którym bez wiedzy lub wsparcia trudno sobie poradzić. W dodatku telewizor włączony przez cały dzień, jako substytut obecności żony w domu, przyniosł dodatkowy mentlik w głowie i wysokie amplitudy emocji. A człowiek niewyspany ma większą podatność na kolejne dolegliwości i zaburzenia. Ciśnienie, poziom cukru, szum w głowie, pogarszający się apetyt i kłopoty z trawieniem – lawina zazwyczaj rusza od jednego kamyczka. Poza tym, właśnie w głebokich stanach snu nauka wskazuje potencjał samouzdrawiania się organizmu. U niewyspanego stan zdrowia się pogarsza, a żeby się uzdrawiać trzeba dobrze spać. I tak koło się zamyka.
Przy okazji… Jeśli pytam o okoliczności zakłócające senność, może warto wspomnieć o tym, co sprzyja usypianiu. Ciepła kąpiel, przytulanie i masowanie, techniki świadomego oddechu, relaksacyjna muzyka, przyciemnione światło np. z lampki nocnej lub świec, wpuszczenie świeżego powietrza do sypialni, spokój w myślach, to takie najdostępniejsze okoliczności prowadzące do zaśnięcia. Jeśli nie potrafimy zapewnić warunków zewnętrznego spokoju wokół siebie, mamy też podobny stan wewnętrzny. W stanie niepokoju nawet kiedy się uśnie ze zmęczenia, trudno wejść w głeboki uzdrawiający sen. Więc na pewno warto zadbać o warunki, zanim sięgnie się po wspierające ziółka czy zdecyduje na konsultację w sprawie terpaii. A kiedy już zapadnie taka decyzja, na co można liczyć?
Ciąg dalszy na temat uzdrawiania bezsenności w artykule: Kiedy sięgać po konopie i olejki CBD na sen?